W ostatnim poście pisałam o moim najdalszym, odnotowanym przodku z rodziny Himowskich / Hymowskich. To Wincenty Hymowski pochodzący z Kruszyny. Jego piąte dziecko, Kazimierz (ok. 1805 - 1854 ) to taka klamra łącząca Kruszynę (gdzie się urodził) i Koniecpol (gdzie zakończył życie). Jego rodzeństwo urodzone przed nim związane było wyłącznie z Kruszyną, natomiast urodzeni po nim wyłącznie z Koniecpolem.
Kazimierz Himowski jest bezpośrednim przodkiem mojego dziadka macierzystego, również Kazimierza. Żył ok. 49 lat (jeszcze nie znam dokładnej daty urodzenia). Był rzemieślnikiem, a w Koniecpolu pracował jako rymarz i siodlarz. W roku 1824 ożenił się z Barbarą Kobylańską, córką Szymona i Franciszki. Z tego związku narodziło się ośmioro dzieci:
"Nasza linia" pochodzi od trzeciego dziecka czyli od Nikodema. To dziadek mojego pradziadka Józefa Himowskiego, urodzonego w roku 1896. Pomiędzy Nikodemem a Józefem jest jeszcze Michał Himowski czyli mój prapradziadek. Długo go szukałam i tylko przypuszczałam (na podstawie dokumentów innych niż akt urodzenia) że urodził się w Koniecpolu. Dzięki genealogicznej pomocnej dłoni otrzymałam ten akt w prezencie, który potwierdził mi miejsce urodzenia Michała. Od tego momentu Himowscy w Koniecpolu dosłownie wysypali się jak z rękawa i cała łamigłówka ułożyła się bez przeszkód jak dobry pasjans.
Wracając jeszcze do Kazimierza Himowskiego. W zasadzie wszystkie jego żyjące dzieci miały zawody związane z rzemiosłem, musiały więc się uczyć począwszy od ucznia, przez czeladnika być może do mistrza. Zaś sam Kazimierz był piśmienny podobnie jak jego ojciec i rodzeństwo, na co dowód można znaleźć w poniżych aktach urodzenia dwójki jego dzieci:
 |
Podpis Kazimierza i jego brata Franciszka |
 |
"Kazimierz Hymowski oyciec" |
|
|
|
|
Kazimierz złożył tu swój podpis w roku 1829 i 1834. Człowieka nie ma już od 161 lat, a podpis pozostał ...To jest prawdziwa magia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz