28 stycznia 2021

Były Ich Miliony...

"Oszukańczy jest czas pracy, przy którym nie wolno mówić, siadać, odpoczywać. Oszukańcza jest każda szufla ziemi, którą niepełną wrzucamy do rowu. Patrz na to wszystko uważnie i nie trać siły, gdy jest Ci źle. Bo może z tego czasu obozu, z tego czasu oszustw będziemy musieli zdać ludziom żywym relację i stanąć w obronie zmarłych.(...) Bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym."

Tadeusz Borowski. "U nas w Auschwitzu"

W kontekście obchodów Międzynarodowego Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu chciałam przypomnieć osoby z mojej rodziny, które były poddane niemieckim represjom w czasie wojny. Nie wszystkim udało się przeżyć.


1. Stefan Wilczyński - mój dziadek od strony Taty. Syn Michała Wilczyńskiego i Julianny Wojciechowskiej. Urodzony w Klein Dohren (Parafia Liebenburg) 7 lutego 1915. Zmarł 11 lutego 1997 w Sosnowcu. Jeniec wojenny w Stalagu IIA w Neubrandenburg, a następnie robotnik cywilny w Wendorf. Pisałam o nim tutaj: Jedna fotografia ze Stalagu IIA

W niewoli. 

Konie były obecne w umyśle dziadka całe życie mimo, że po wojnie mieszkał już w mieście. Gdy umierał w swoim mieszkaniu poprosił mojego Tatę, żeby przyprowadził mu bliżej tego konia, którego widział...




2. Bolesław Wilczyński - przyrodni brat mojego dziadka Stefana. Syn Michała Wilczyńskiego i Anny Kołodziejczyk. Urodzony w Rehnsdorf 9 października 1923 roku. Zmarł 12 lutego 1999. Podobnie jak mój dziadek był robotnikiem cywilnym w Niemczech. Dokumenty wskazują, że byli tam razem.




3. Władysław Wilczyński - kuzyn mojego dziadka, ich ojcowie byli braćmi. Syn Jana Wilczyńskiego i Stanisławy Domańskiej. Urodzony w Niemojewie (Parafia Lututów) 17 grudnia 1908. Nie znam daty jego śmierci. Natomiast z dopisku na akcie urodzenia wynika, że Postanowieniem Sądu Powiatowego w Wieluniu z roku 1971 uznano Władysława za zmarłego, a datę śmierci ustalono na 9 maja 1946 roku. Władysław Wilczyński był więźniem w obozie koncentracyjnym Mittelbau (Dora). Więźniowie tego obozu byli wykorzystywani jako siła robocza w podziemnej fabryce zbrojeniowej Mittelwerk.




Ta środkowa kartka jest prawdopodobnie notatką medyczną. W dolnym rogu napisano Erysipal czyli Róża (łac. erysipelas). To choroba zakaźna skóry wywołana przez paciorkowce. Zakażenie może powstać w wyniku urazu mechanicznego i wniknięcia bakterii o co w obozie nie było trudno. 

4. Jan Pietras - jego ojciec i ojciec dziadka mojego męża (pradziadek) byli braćmi. Syn Michała Pietrasa i Julianny Kozak. Urodził się w Niedrzwicy Kościelnej 31 października 1901. Zmarł w obozie Mauthausen-Gusen 20 lutego 1944.




5. Stanisław Pietras - brat Jana opisanego wyżej. Syn Michała Pietrasa i Julianny Kozak. Urodzony 19 kwietnia 1907 w Niedrzwicy Kościelnej. Zmarł w Auschwitz-Birkenau 30 czerwca 1942.

6. Tadeusz Himowski - brat mojego dziadka od strony Mamy. Syn Józefa Himowskiego i Anny Kruszyńskiej. Urodzony 6 sierpnia 1921 w Łazach. Zmarł w więzieniu Stadelheim w Monachium 25 czerwca 1943. Szczególnie ciepło o nim myślę. Był najmłodszy z wszystkich wymienionych tu osób, gdy dosięgła go śmierć. Jego prochy nie pozostały w otoczeniu więzienia, ponieważ po śmierci przez ścięcie na gilotynie, ciało wraz z innymi zabitymi w tym samym czasie zabrano do Instytutu Anatomicznego w Erlangen. Tadeusz miał w chwili śmierci zaledwie 21 lat, więc nietrudno się domyślić w jakim celu go tam przewieziono. O Tadeuszu pisałam tutaj: Tadeusz - nieznany sosnowiecki bohater. Był pierwszą osobą, której dokumenty otrzymałam kilkanaście lat temu z Archiwum Bad Arolsen jeszcze drogą pocztową.  Piętnaście stron A4 list, wykazów, dokumentów odmownych co do ułaskawienia. W moich zbiorach jest też list pożegnalny z więzienia do mamy i brata (mojego dziadka) w którym Tadeusz pisze, że został skazany na karę śmierci. Będę chciała opisać jego historię ponownie w dokładniejszy sposób.






Moja grafika z fotografią Anny Himowskiej (z Kruszyńskich). 
To mama Tadeusza i mojego dziadka Kazimierza - moja prababcia.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz